Share this post on:

Spotkałam kiedyś zdanie (autorstwa niejakiego Rollanda) mówiące o tym, że wszystkie teorie psychologiczne należy wypożyczać, a nie kupować. Co za wielka mądrość się skrywa za tymi słowami. Istotnie! Pod żadnym pozorem nie wolno nam przyklejać się do żadnej ze znanych teorii jakkolwiek zgrabnie by nie opisywała rzeczywistości. Mapa gór – niezależnie od tego jak bardzo dokładna i rozbudowana – nigdy nie będzie w stanie oddać ich piękna i majestatu. Tak samo żadna teoria psychologiczna – choć mądra i empirycznie potwierdzona – nie jest w stanie oddać złożoności nas, istot ludzkich. 

Co nam robią teorie

„Kupowanie” teorii skutkuje zazwyczaj tym, że nas usztywniają i zawężają nasz świat. W pracy terapetycznej (ani w życiu!) nie możemy sobie na to pozwolić! Właśnie dlatego lubię zrobić sobie “skok w bok” do teorii zgoła innych od tych, w których na co dzień się poruszam. Wracam wtedy często z poczuciem orzeźwienia i z bukietem kolorowych nici – idei, które później mogę wpleść w tkankę mojego myślenia o sobie, świecie i innych ludziach.

 

Ostatnimi czasy poruszam się w krajobrazach wyrzeźbionych przez teorię C.G. Junga. Chciałabym więc i Ciebie dziś zaprosić na krótką wyprawę w stronę Cienia.

Czym jest Cień?

W myśl analizy jungowskiej, cień to taka część naszej osobowości, która zawiera aspekty nieświadome, nieakceptowane, wyparte lub uznane za negatywne. Cień jest więc zbiorem tych cech, impulsów, pragnień czy emocji, które ty, Drogi Czytelniku/Droga Czytelniczko i ja uważamy w sobie za niepożądane i które staramy się ukryć przed samymi sobą oraz innymi. Wszystko rzuca swój Cień, kształt naszej osobowości – też 😉

Jak powstaje cień?

Jung wierzył, że cień powstaje na skutek procesu socjalizacji, kiedy to człowiek uczy się, które zachowania są akceptowane społecznie, a które nie. Cechy uznane za niepożądane zostają stłumione i przeniesione do nieświadomości, tworząc cień. W miarę jak cień rośnie, może stać się bardziej złożony i wpływać na nasze zachowania w sposób nieświadomy, (często w formie projekcji – przenoszenia własnych nieakceptowanych cech na innych ludzi).

 

Integracja cienia jest ważnym elementem procesu indywiduacji, który Jung definiował jako drogę do osiągnięcia pełni osobowości. Polega ona na rozpoznaniu, zaakceptowaniu i zintegrowaniu z świadomością tych części siebie, które były wcześniej wypierane. Dzięki temu jednostka może stać się bardziej zrównoważona i autentyczna.

Poniżej załączam fragment jednego z esejów zaczerpniętego z książki pod tytułem “Spotkanie z cieniem”:

“Porozmawiajmy najpierw o cieniu osobistym. Kiedy mieliśmy rok lub dwa, posiadaliśmy coś, co moglibyśmy wyobrazić sobie jako „osobowość 360-stopniową”. Energia promieniowała ze wszystkich części naszego ciała i naszej psychiki. Biegające dziecko jest żywą kulą energii. Mieliśmy tę kulę energii, ale pewnego dnia zauważyliśmy, że naszym rodzicom nie podobają się niektóre części tej kuli. Mówili nam takie rzeczy jak: „Czy możesz się uspokoić?”. Trzymamy za sobą niewidzialny worek, do którego wrzucamy te części nas, których rodzice nie lubią, po to, by zachować ich miłość. Gdy zaczynamy szkołę, nasz worek jest już całkiem spory. Wtedy nasi nauczyciele mówią: „Grzeczne dzieci nie złoszczą się z powodu takich drobnostek”. Bierzemy więc nasz gniew i wrzucamy go do worka. […]

W szkole średniej również grubo dopychamy ten worek. Tym razem to już nie źli dorośli wywierają na nas presję, ale nasi rówieśnicy. […]

Mówiliśmy dotąd o naszym osobistym worku, ale każde miasto lub społeczność również wydaje się posiadać swój. Przez lata mieszkałem w pobliżu małego miasteczka rolniczego w Minnesocie istniały oczekiwania, że każdy z mieszkańców miasta będzie miał w swoim worku te same przedmioty; małe greckie miasteczko z pewnością posiadałoby w nim inne rzeczy. To tak, jakby miasto, w drodze zbiorowej decyzji psychicznej, umieściło pewne energie w worku i próbowało uniemożliwić komukolwiek ich wydostanie. Miasta ingerują w nasz prywatny proces w tej kwestii, stąd życie w nich jest bardziej niebezpieczne niż na łonie natury. Z drugiej strony, pewne dzikie przejawy nienawiści, które zdarza się odczuwać w małym mieście, pomagają czasami dostrzec, dokąd zawędrowały nasze projekcje. Również społeczność jungowska, podobnie jak miasto, ma swój worek i zwykle zaleca, aby jungiści trzymali w nim swoje prostactwo i miłość do pieniędzy; społeczność freudowska wymaga zazwyczaj, aby freudyści trzymali w worku swoje życie religijne.

 

[…] Istnieje również worek narodowy, przy czym nasz jest dosyć obszerny. Nietrudno dostrzec wady Rosji czy Chin, ale jeśli obywatel amerykański chciałby dowiedzieć się, co obecnie znajduje się w naszym narodowym worku, powinien posłuchać, jak urzędnik Departamentu Stanu krytykuje Rosję. Jak powiedział Reagan, my jesteśmy szlachetni; inne narody mają imperatorów. Inne narody cierpią na stagnację przywództwa, brutalnie traktują mniejszości, piorą mózgi swojej młodzieży i łamią traktaty. Rosjanin może dowiedzieć się czegoś o swoim worku, czytając artykuł „Prawdy” na temat Stanów Zjednoczonych. Mamy do czynienia z siatką cieni, wzorem cieni rzutowanych przez obie strony, które spotykają się gdzieś w powietrzu. Nie oznajmiam za pomocą tej metafory niczego nowego, ale chcę dokonać jasnego rozróżnienia między cieniem osobistym, cieniem miasta i cieniem narodowym.”

W języku schematów

Mówiąc językiem schematów, w którym jestem nieco bardziej płynna, w naszym Cieniu skrywają się często różne nasze niezaspokojone emocjonalne potrzeby. Tam, gdzie środowisko nie zrobiło na nie miejsca i nie odpowiedziało w adekwatny sposób – powstają nasze osobiste zranienia, schematy. Możemy więc powiedzieć, że to one rzucają ten Cień, który potrafi gonić nas przez całe życie. A im bardziej gęsta i ciasna klatka naszych schematów – tym więcej rzuca Cienia.

Zadanie

Jeśli temat Cienia Ciebie zaciekawia i chcesz zacząć rozglądać się za swoim własnym to mam dla Ciebie ćwiczenie. Nie obejdzie się bez notesu i tworzenia notatek (główne narzędzie pracy osobistej w terapii poznawczo-behawioralnej). Postaraj się regularnie spisywać swoje obserwacje i refleksje dotyczące poniższych pytań:

  • Na co dzisiaj zareagowałem/am emocjonalnie?
  • Co kryje się za tą reakcją?
  • Czy te uczucia mają związek z czymś z mojej przeszłości?
  • Co dziś osądziłem/am w sobie?
  • Skąd wynika ten osąd (z mojej przeszłości)?
  • Co dziś osądziłem/am u innych?
  • Czy mogę zaobserwować i uznać te same cechy w sobie?
  • Czego najbardziej się boję?
  • Jakich uczuć próbuję uniknąć?
  • Dlaczego boję się tych uczuć?
  • Czego najbardziej się wstydzę?
  • Jak sabotuję samego siebie?
  • Co robię, kiedy próbuję uniknąć czegoś, co mnie niepokoi?
  • W czym jestem podobny/a do moich rodziców?
  • Jakich cech moich rodziców staram się unikać?
  • Kto i dlaczego mnie drażni/złości/irytuje/wkurza?
  • Komu i dlaczego zazdroszczę?
  • Kogo i za co podziwiam?
  • Do kogo chciał(a)bym być podobny/podobna?

Z tymi pytaniami Cię zostawiam. Pozwól sobie, aby chwilę w Tobie zostały.

Bibliografia

Share this post on:
Avatar Yuliana Shevchuk

Author: Yuliana Shevchuk